piątek, 21 stycznia 2011

68.

dopóki tępy huk nie zamienił się w ciszę.


nudzi mi się. brzuch mnie boli od śmiechu, boooże, nigdy więcej nie grać z Pawłem i Hubertem w wyścigi mamutów a konkretnie to : klik. jaki miałam cudowny sen, no o jaaaa. nie ogarniam dalej że coś takiego może być realne. no ale cicho. fajnie, że myślisz o czymś 30 minut przed snem, a potem śni Ci się odwrotność tego, no. kłucie w sercu, bywa.

2 komentarze: