poniedziałek, 3 stycznia 2011

czterdzieści dziewięć.

opłynęło szybciej niż myślałam. nie wiem, jak Wam ale mi się wydaje, że te pięć dni po weekendzie jest tragiczne. jeszcze po przerwie świątecznej, no brawo. ale okej, wytrzymałam, dobrze jest. od dziś wierzę w cuda. między 4/5 z chemii : o dobre sobie. oby do 17 stycznia i czilujemy, oł.
- styczeń mamy? Aaaanka, jeszcze tylko 6 miesięcy i jesteśmy w raju.
- tak, ja chyba w malinach będę. 
kłócenie się z Heniem też dobre. 
- zdejmijcie sobie te bluzy taaakie gorąco a..
- a pan w swetrze.
- podoba Ci się mój sweter?
- nie bardzo.
- co?
- no, bardzo.
moje włosy mają wpierdol za to, że się tak kręcą.

nazwać kogoś swoim życiem? zabawne.


9 komentarzy:

  1. Odpadłam przy tym drugim `dialogu` :D
    Przypadkiem ;] zapraszam do sb . ; >

    OdpowiedzUsuń
  2. nie, na stówe nie masz dokładnie tak samo..

    OdpowiedzUsuń
  3. tekst z tym swetrem mnie powalił XDD

    OdpowiedzUsuń
  4. eii śliczna jesteś < 3 .

    no szkoła po tak długiej przerwie to masakra =.= XD i jeszcze w dodatku nie mamy wolnego w piątek : / .

    OdpowiedzUsuń
  5. moje też mają dokładnie za to samo wpierdol -.- :D

    OdpowiedzUsuń
  6. to z tym swetrem dobreee XD | słodko <3

    OdpowiedzUsuń