niedziela, 20 lutego 2011

91.

lubię leżeć do trzeciej nad ranem ze świadomością że i tak nie usnę. lubię myśleć o moim pojebanym życiu. lubię zasypiać ze słuchawkami na uszach. lubię wstawać ze świadomością, że jest piątek. lubię udawać, że mam wyjebane, bo mi z tym dobrze. lubię umierać z każdym dniem coraz bardziej. i gasić popiół pod podeszwą buta. i lubię Ci ufać i się w tym zatracać. i lubię o tym myśleć i wciąż do tego wracać. i lubię ser topiony na tostach. i lubię Cie lubić, bo lubię. tylko popatrz, że sama się w tym gubię. lubię mieć komu ufać, lubię lubić wiele rzeczy. mógłbyś teraz usiąść obok mnie. wytłumaczyłabym Ci dlaczego jest tak, a nie inaczej. i lubię kurwa moją samotność.  
co by nie było to - n a p r a w i m y t o. no mam nadzieję.

1 komentarz: